Moja firma zajmuje się projektowaniem ogrodów i mieliśmy wziąć udział w targach branżowych. To dobra okazja by znaleźć nowych klientów, a także by podpatrzeć co oferuje konkurencja. Targi trwały dwa dni i odbywały się w zadaszonej hali. Hala jak hala, nie wygląda zbyt estetycznie. Zatem trzeba dbać o to, by firmowe stoisko wystawiennicze wyglądało jak najlepiej i przyciągało potencjalnych klientów.
Sztuczna trawa w rolce
Razem z pracownikami zrobiliśmy burzę mózgów by wymienić się pomysłami co do tego jak ma wyglądać stoisko. Wiadomo że trzeba przywieźć ze sobą ladę, stojaki na ulotki i wizytówki, do rozdawania klientom. Padł pomysł zabrania kilku roślinek, które sadzimy na ogrodach. To bardzo dobry pomysł, w końcu pasuje do firmy i do targów. Jednak żaden pomysł nie był tak przełomowy jak wybór sztucznej trawy na podłogę stoiska. To był pomysł genialny w swojej prostocie. W końcu w każdym ogrodzie jest trawa, a sztuczna wersja świetnie sprawdzi się we wnętrzu. Jak się okazało sztuczna trawa – cena rolki której jest korzystna, jest dostępna w wielu sklepach. Na nasz stoisko wystarczyły dwie rolki, zatem nie zapłaciliśmy dużo. Przeczytaliśmy co tan pisali na opakowaniu, by było wiadomo jak ją zamontować. Poza tym skontaktowaliśmy się z firmą która wykonuje stoiska targowe czy nie będzie problemu by do podłoża dac trawę, ale na szczęście zgodnie z obietnicami producenta można ją kłaść na dowolnym podłożu. Ważne że nie będzie brudne, tłuste czy mokre. Natomiast po targach można albo odkleić trawę albo ją zostawić. Obie opcje są dobre. Później jeszcze testowaliśmy trawę zanim oficjalnie zatwierdzilismy całe stoisko w siedzibie producenta. Chodziło się po niej jak po zwykłej trawie, choć nieco chrzęściła pod stopami. W końcu to jednak jakieś sztuczne tworzywo, zatem nie ma co się oszukiwać, że będzie inaczej. Jednak nie było widac na niej kurzu, ani innych zanieczyszczeń. To ważne jak przez stoisko przewija się masa osób. Źdźbła także się nie połamały, nie powyrywały, czy nie pogniotły. Kolor nie schodził, nawet jak trawa leżała blisko okna i padały na nią promienie słoneczne. A światło UV mogłoby odbarwiać trawę.
Sztuczna trawa na stoisku wystawienniczym okazała się dobrym wyborem. Osobom odwiedzającym stoisko przypadła ona do gustu, szczególnie że zabraliśmy ze sobą kilka roślinek, więc można było poczuć ogrodowy klimat. Z pewnością na przyszłych targach także wykorzystamy sztuczną trawę. Można ją także montować na ścianach, ale nie wiem jeszcze czy to będzie dobry pomysł.