Praca w elektrowni atomowej, w której niedawno przechodziliśmy zaawansowane szkolenia odbywała się zupełnie inaczej, niż na jakimkolwiek zakładzie przemysłowym z jakim mieliśmy do tej pory styczność. Przede wszystkim, czas pracy dzielony był wedle zadań wykonywanych w konkretnych sekcjach obiektu, na jakie cała elektrownia była podzielona. Oznaczało to iż praca w strefie zagrożenia była podliczana całkowicie osobno, niż zadania w sekcjach bezpiecznych.
Zaawansowany system do rozliczania czasu pracy
Ręczne podsumowywanie przepracowanego czasu w miesięcznym okresie rozliczeniowym dla każdego pracownika było więc niesamowicie trudnym zadaniem, bardzo podatnym na powstanie poważnych błędów i problemów dla pracowników. System rejestracji czasu pracy jaki w elektrowni stosowano był więc niesamowitym ułatwieniem pracy dla całej załogi kadrowej, nie tylko skracając czas wykonywania miesięcznych raportów do minimum, ale również ułatwiając wykrycie wszelkich nieprawidłowości w czasie pracy konkretnych osób. Dokładne monitorowanie czasu i miejsca wykonywania zadań było możliwe dzięki rozłożeniu systemu w całym obiekcie. Na każdym wejściu na teren zakładu, oraz przy wejściach do stref zastrzeżonych, umieszczony był rejestrator czasu pracy, połączony z systemem alarmowym obiektu. Dzięki takiemu rozwiązaniu, godziny pracy w zastrzeżonych miejscach liczone były całkowicie osobno, a na raportach generowanych przez system rozliczający umieszczane były poza główną ilością godzin. Umożliwiało to również użycie rejestratorów jako czytników kart dostępowych, gdyż tylko po ich użyciu pracownik mógł otrzymać dostęp do stref zastrzeżonych. Były one więc używane również do ograniczenia dostępu do takowych osobom nieupoważnionym. Same rejestratory należały do urządzeń o wiele bardziej zaawansowanych od wersji podstawowych, często używanych w zakładach przemysłowych, gdyż różniły się one przede wszystkim możliwością wprowadzenia kodu identyfikacyjnego, przydzielanego każdemu pracownikowi, zamiast konieczności każdorazowego odbicia karty dostępowej.
Ta sama funkcja pozwalała również na uzyskanie dostępu bez rozpoczęcia naliczania czasu pracy, co było ogromną zaletą choćby w przypadku pracowników odbywających szkolenia, czy też wykonujących prace awaryjne poza godzinami zmiany. System ten generował bardzo proste i przejrzyste raporty, choć mimo owej prostoty okazywały się bardzo dokładne. Wszelkie nieprawidłowości, powstałe zarówno przez błędy systemowe, jak i zaniedbania pracowników, były natychmiast wskazywane i bardzo łatwe do usunięcia.