Nie od dzisiaj wiadomo, że natura jest bogata w wiele składników i roślin, które zastosowane w odpowiedniej formie mają wręcz zbawienny wpływ na organizm człowieka. Nie sposób poznać działania wszystkich, ale jest kilka, obok których nie można przejść obojętnie. Choćby dlatego, że są głośno polecane i zachwalane przez media społecznościowe oraz spotykanych przez nas ludzi. Jednym z takich „odkryć prosto z natury” jest w ostatnim czasie sproszkowana zielona herbata japońska.
Nieocenione właściwości matchy
Nie bez powodu cieszy się ona tak ogromnym zainteresowaniem. Wszystko jest spowodowane jej nieocenionymi właściwościami prozdrowotnymi, pośród których niemal każdy odnajdzie to, czego szuka. Jedną z najczęściej wymienianych cech wspomnianej herbaty jest wspomaganie procesu odchudzania. Dzięki zawartych w niej składnikach biologicznych skutecznie przyspiesza spalanie tłuszczu, zmniejsza apetyt i co najlepsze, praktycznie nie ma kalorii. Mnisi buddyjscy cenią ją za to, że pomaga osiągnąć naszemu mózgowi tak zwany efekt zen. Następuje on, kiedy jesteśmy pobudzeni i gotowi do działania, ale jednocześnie zrelaksowani. To osobliwy stan czujności, który ma miejsce dzięki wpływowi kofeiny i L-teaniny na fale wytwarzane przez nasz mózg i doprowadzenie ich do stanu alfa. Japońska herbata matcha to także środek, który pomoże nam w walce ze stresem, na który stale jesteśmy narażeni oraz naturalny środek na poprawę naszej koncentracji i percepcji. Trudno uwierzyć, że sproszkowane liście jednej rośliny potrafią zdziałać takie cuda. Jednak to jeszcze nie koniec. Wymieniać można niemalże bez końca. Wysoka zawartość antyoksydantów powoduje, że ten magiczny, zielony proszek neutralizuje szkodliwe oddziaływanie wolnych rodników, które znajdują się w naszym organizmie. Co to oznacza? Mnie więcej tyle, że chroni nas przed nabawieniem się oraz rozwojem chorób skóry, oczu, serca, mózgu, a także wielu rodzajów nowotworów. Z kolei chlorofil to składnik, którego przeznaczeniem jest walka z toksynami, nagromadzonymi w ciele człowieka. Poszczególne cząsteczki zielonego barwnika gromadzą wspomniane toksyny i wspierają ich wydalanie, bez odczuwania zbędnego dyskomfortu, który towarzyszy zażywaniu niektórych specyfików.
Tak wiele dobra w tak małej rzeczy. Ta z pozoru niepozorna, zielona substancja jest swoistym antidotum na wiele schorzeń i dolegliwości nękających społeczeństwo. Pozostaje mieć nadzieję, że wiedza na temat jej właściwości będzie się szerzyć w takim samym tempie jak do tej pory. Jeśli tak będzie, to już niedługo będziemy mieć szansę na życie wśród ludzi o znacznie lepszym samopoczuciu niż ma to miejsce teraz.