Czapka w prezencie na dzień dziecka

Mam chrześniaka w wieku ośmiu lat i zawsze mam ten sam problem co mu kupić na dzień dziecka. Nie mam za dużo gotówki, ponieważ jestem studentem, który sobie dorabia wieczorami i w weekendy, ale zawsze staram się mu kupić coś co mu się spodoba i przyda. W tym roku jego mama, czyli moja siostra napomknęła mi, że młodemu bardzo podobają się czapki dwustronne. Moja siostra zna moją sytuację, więc zawsze stara mi się podpowiedzieć jakiś prezent dla młodego, który jest w rozsądnej cenie. 

Dwie strony czapki z samochodami

czapki dwustronneNigdy nie słyszałem o czymś takim jak czapki dwustronne, ale w końcu jestem tylko facetem na studiach, który raczej się nie interesuje takimi rzeczami. Myślę, że dzieciaki i ich rodzice są bardziej obeznani w takich tematach. Jednak postanowiłem poszukać miejsc, gdzie takie czapki dwustronne są dostępne. Okazuje się, że praktycznie wszędzie można je dostać tylko po prostu człowiek nie zwraca na takie rzeczy uwagi. Postanowiłem, że pójdę do galerii handlowej i przejdę się po sklepach z odzieżą i akcesoriami dziecięcymi. Powiem szczerze, że naprawdę w sklepach jest mnóstwo fajnych rzeczy. Za moich czasów było mało zabawek, a to co widziałem obecnie na półkach sklepowych to wysoko zaawansowane zabawki interaktywne. Oczywiści oprócz zabawek zwracałem również uwagę na czapki. W końcu po to tu przyszedłem. Mój chrześniak uwielbia samochody, więc postanowiłem, że znajdę czapkę, która będzie miała ten motyw. Na moje szczęście na dziale z odzieżą dla chłopców było mnóstwo takich dwustronnych czapek do wyboru. Obejrzałem wszystkie i wybrałem jedną, która szczególnie mi się spodobała. Myślę, że młodemu też się spodoba. W końcu nie raz już zgadzaliśmy się do modeli samochodów, które szczególnie zwracają uwagę. Cena rzeczywiście była przystępna i w drodze do kasy stwierdziłem, że wezmę jeszcze młodemu jakąś fajną mini grę planszową. Wybór był naprawdę duży, a przed dniem dziecka na wszystkie takie artykuły były jeszcze dodatkowe rabaty, więc aż szkoda było nie skorzystać. Mam nadzieję, że młodemu spodobają się prezenty. 

Okazuje się, że w prezentem trafiłem w dziesiątkę. Młody jak dostał czapkę to od razu ją założył i za nic nie chciał ściągnąć pomimo tego, że byliśmy w domu, a temperatura za oknem wynosiła dwadzieścia trzy stopnie w cieniu. Później musiałem półtorej godziny poświęcić, żebyśmy mogli pograć w mini planszówkę, którą mu kupiłem, a która mu się bardzo spodobała. To chyba był udany dzień dziecka, dzięki niemu ja również znów mogłem poczuć się jak dziecko.